Zaraz po powrocie z Langtangu wybralem sie do Bhaktapur. Fajne miasteczko, glownie dlatego, ze duza jego czesc wylaczona jest z ruchu ulicznego, jest wiec ciszej i mniej nerwowo. Durbar Square w Bakhtapurze nie jest tak imponujacy jak w Patanie, ale caloksztalt bardziej przypadl mi do gustu.

Zajrzalem tez do Bodnath, gdzie znajduje sie najwieksza i najstarsza stupa na swiecie. Ciekawe miejsce, szczegolnie ze wzgledu na odwiedzajacych, ktorych duza czesc stanowia Tybetanczycy. Cala okolica stupy zamieszkana jest przez uchodzcow z Tybetu.

Z innych ciekawostek, to sie dzis zwarzylem. Z 86kg przed wyjazdem zostalo 74. W podstawowce ostatnio tyle wazylem. Rzezbe mam faktycznie jak Bruce Lee - wszystkie miesnie widac, tzn. wszystkie, ktore mam, i kosteczki wszystkie...