Po bardzo swobonych kilku dniach na wybrzezu Kerali znowu wybylem wglab ladu, znowu troche pozwiedzac.
Na poczatek zajrzalem do Mysore, gdzie obejrzalem tamtejszy palac. Nastepnie zwiedzalem bajecznie rzezbione swiatynie w Halebidzie i Belurze kolo Hassan.
Na koniec pobytu w Karnatace zostawilem sobie, jak sie okazalo, prawdziwa perelke - Hampi. Piekne miasteczko z niezliczona iloscia swiatyn, zachowanych w roznym stopniu, ukrytych wsrod ogromnych glazow, ktore widac po horyzont. Bajka.
Koniec nie okazal sie koncem. W ostatniej chwili zmienilem plany i zamiast plaz Goa wybralem Gokarne, czyli ciagle Karnataka. Do Goa zajrze na chwile za kilka dni, natomiast przez nastepne 3 dni nie robie absoutnie nic. To znaczy wyleguje sie pod palmami, popijam sok z kokosow i takie tam :)
A jaka Wy tam macie w domku temperaturke?
KOMENTARZE
murtisia 2009-01-28 16:13:36
jest czego zazdrościć :P u nas w Gliwicach zawrotna temperatura:P 1 stopień:P